Pogrzeb był ponurym wydarzeniem, jak to na pogrzeby przystało.
Jestem nieco niepoważny i pamiętam wyraźnie, jak mój brat bliźniak i ja chichotaliśmy na pogrzebie wujka, ponieważ wdowa po nim miała bilet wciąż zwisający z tyłu kapelusza.John i ja mieliśmy wspólne poczucie humoru i złośliwości.Na pogrzebie naszego dziadka nie mogliśmy na siebie patrzeć podczas hymnu "Chwalcie duszę moją króla niebieskiego", ponieważ John napisał alternatywną zwrotkę, która była całkowicie obrzydliwa i obaj wiedzieliśmy, o czym myśli druga osoba.Nie byliśmy identyczni, ale byliśmy całkowicie zestrojeni psychicznie i czasami nawet wiedzieliśmy, co druga osoba robi lub myśli, gdy dzieliły nas kilometry.
To był pogrzeb Jana.Czułam się tak, jakby jakaś część mnie umarła i w pewnym sensie tak było.
"Odważna twarz, Livy. Musisz pokazać trochę hartu ducha, to pomoże lokatorom".
Mój ojciec zawsze poważnie traktował swoje obowiązki właściciela ziemskiego i trzynastego księcia Westershire.Walczył w ostatniej wojnie i kiedy John zginął ostatniego dnia oblężenia Tobruku, nie okazywał - przynajmniej na oczach innych - żadnych emocji.
Nie miałam odważnej miny.Po usłyszeniu wiadomości płakałam przez tydzień i przestałam, bo nie miałam już łez do wylania.Kiedy jego ciało wróciło do domu, uzupełniłem zapasy, a moje oczy, pod czarną zasłoną kapelusza, były czerwone i spuchnięte.
"Kapitan John Arthur George Wellham-Stokes był bardzo odważnym żołnierzem. Został odznaczony natychmiastowym Krzyżem Wojskowym w Tobruku, trzeciego dnia oblężenia, ratując odizolowaną grupę mężczyzn, którzy zostali ciężko ostrzelani przez wroga z karabinów maszynowych. Trzykrotnie wracał, by nieść pomoc rannym, ryzykując przy tym własne życie. Życie to odebrał sobie w dwieście czterdziestym pierwszym, ostatnim dniu oblężenia, dwudziestego siódmego listopada 1941 r.".
To był jego dowódca, który poprosił o pozwolenie na zabranie głosu.W uroczystości wzięło udział wielu mężczyzn ze wszystkich stopni z pułku Johna, którzy oddali pełne honory wojskowe swojemu poległemu towarzyszowi.Kiedy hejnalista odegrał ostatnią zwrotkę, a barwy pułkowe zanurzyły się w wodzie, było tego zbyt wiele i cicho szlochałam.Ciocia przełożyła mi rękę przez ramię i objęła mnie, co było rzadkim i niespotykanym w naszej rodzinie okazywaniem uczuć.Ale ciocia Georgina sama była niezwykła.Była bohemą, pisała prace feministyczne niemal zanim jeszcze wymyślono feminizm, była trzykrotnie zamężna, dwukrotnie rozwiedziona i raz owdowiała, prowadziła w Belgravii styl życia, który mój ojciec nazywał luzackim.
Moja mama zmarła, gdy miałam trzy lata.Opiekowały się nami kolejne nianie, dopóki John nie wyjechał do Eton w wieku trzynastu lat, a ja nie podjęłam wszelkich starań, aby kształcić się sama.Udało mi się zdobyć miejsce na uniwersytecie, do czego, o dziwo, zachęcał mnie mój ojciec. W wieku osiemnastu lat wyjechałam do Oksfordu, do żeńskiej szkoły wyższej, w tym samym czasie, gdy John rozpoczął naukę w Królewskiej Akademii Wojskowej w Sandhurst.
Studiowałem języki nowożytne i w 1936 r. zostałem wysłany do Francji, do miasta na granicy z Niemcami, gdzie mówiło się zarówno po francusku, jak i po niemiecku, i przez rok pełniłem funkcję asystenta.Dyrektorka szkoły była postacią groźną, ale w równym stopniu uprzejmą i autorytarną.W ciągu roku nawiązałam tam wiele przyjaźni i miałam pierwsze doświadczenia lesbijskie z nauczycielką muzyki, Eloise Duchamp, pianistką i skrzypaczką o wielkim talencie.
Mieszkała w domku na terenie szkoły, a ja odwiedzałem ją niby na kolację lub na naukę gry na pianinie, ale tak naprawdę po to, by położyć się w jej łóżku i uprawiać energiczny seks.Jej palce były pierwszymi, które we mnie wniknęły, jej usta były pierwszymi, które dotknęły mojego seksu.Przytulała mnie do swoich piersi, gdy nasze złączone ciała ocierały się o siebie aż do szczytowania.Jej zęby przygryzały moje sutki w momencie szczytowania i w jakiś sposób pokazała mi, że ten niewielki ból potęguje ekstazę orgazmu.Potem leżeliśmy razem, czasem paląc papierosy, zawsze pieszcząc się i całując, aż do momentu, gdy namiętność znów wzrastała i kochaliśmy się jeszcze raz.
Ciemna chmura nazizmu zagrażała Europie i chociaż postanowiłam zostać i kontynuować nauczanie (i być sypianą przez mojego kochanka), zostałam zmuszona do opuszczenia kraju i powrotu do Anglii.
Po ukończeniu studiów, zamiast wracać do rodzinnej siedziby w Somerset, zamieszkałem u ciotki Georginy w Belgravii.Mój ojciec ożenił się ponownie, a ja nie cierpiałem tej kobiety, co było całkowicie obopólne, i ojciec i ja uzgodniliśmy, że mądrze byłoby, gdybym trzymał się z daleka.Byłem dobrze wyposażony w pokaźny zasiłek, cieszyłem się kręgiem, w którym poruszał się George (jak nalegała, żebym ją nazywał) i znalazłem szczęście, jeśli nie miłość, w ramionach kobiety o imieniu Naomi Pringle.
Była wysoką, krzepką kobietą o wyrazistych niebieskich oczach, krótkich ciemnych włosach i zamiłowaniu do męskiego ubioru, nawet do krawata i butów w stylu brogue.Podczas gdy Eloise była delikatna i kobieca, Naomi była twarda i wysportowana, była córką ministra rządu i pracowała w jednym z departamentów Whitehall, ale nigdy nie rozmawiałyśmy o zakupach, bo były o wiele przyjemniejsze rzeczy, którymi mogłyśmy się zajmować.George nie miał żadnych skrupułów, aby zatrzymać ją pod naszym dachem i dzielić ze mną łóżko.
"Niższe klasy mogą być zszokowane homoseksualizmem, kochanie, ale klasa wyższa od wieków się ze sobą pieprzy. Nie mam pojęcia, co ty i Naomi robicie, ale nic mnie to nie obchodzi, dopóki jesteście szczęśliwi. A sądząc po hałasie, jaki robicie, musicie być".
Byłem.Naomi była wspaniałą kochanką.Za pierwszym razem, gdy zabrała mnie do łóżka, spędziła około dwudziestu minut między moimi udami, jedną ręką głaskała, ściskała i rozkoszowała się moimi piersiami, podczas gdy jej język i palce tańczyły na mojej cipie.
"Nie bądźmy gołosłowni, Olivio, to cipa. Cipa to piękne, stare anglosaskie słowo i wszystkie eufemizmy świata nie sprawią, że stanie się czymś, czym nie jest".
Jedno krzyczące szczytowanie i przyszła kolej na mnie, abym schował twarz między jej udami, podczas gdy ona chwyciła mnie za włosy i wiła się pode mną, wydając polecenia tak, jak mogłaby to robić z koniem.Jej szczyt był gwałtowny, obfity, mokry i głośny.
"Świetna robota. Ta Francuzka musiała być niezłą nauczycielką!".
Tak było.
Dla Naomi nic nie stanowiło tabu.Zapoznała mnie z przysmakami, o których nigdy wcześniej nie myślałem, a tym bardziej nie doświadczyłem.Uwielbiała moją pupę, często z przypiętym do niej dildo, ale najczęściej językiem i palcami.
Za pierwszym razem byłem zszokowany, ale ona powiedziała mi: "Do jasnej cholery, daj mi się tym zająć. Spodoba ci się".
Znowu w prawo.
Kiedy wybuchła wojna, wstąpiłem do Yeomanry First Aid Nursing jako kierowca.Nauczyłem się prowadzić samochód na osiedlu, znałem się na traktorach, ciężarówkach i samochodach, a nawet potrafiłem dokonać pewnych napraw mechanicznych, ponieważ John mnie tego nauczył.
W 1942 r. otrzymałem nakaz stawienia się w domu w Islington.Włożyłem swój najlepszy mundur i przybyłem punktualnie o wyznaczonej godzinie jedenastej.Na moje pukanie odpowiedziała niewysoka kobieta, około pięćdziesiątki, która po sprawdzeniu dowodu osobistego zaprosiła mnie do środka.
"Olivia Stokes" - oznajmiła w drzwiach małego pokoju wypoczynkowego.Nigdy nie używałam podwójnej wersji mojego nazwiska, ani tytułu Lady Westershire.Zaskoczył mnie widok Naomi siedzącej przy małym stoliku w pokoju, której towarzyszył wysoki, raczej zgarbiony mężczyzna w podniszczonym tweedowym garniturze.Mogliby być braćmi!
"Livy, kochanie, to jest Alastair Heaton".
"Miło mi cię poznać".
"Dziękuję za przybycie. Naomi powiedziała mi, że mówisz płynnie po niemiecku i francusku?".
Pomyślałem więc, że od razu przejdę do rzeczy.
"Tak."
"Studiowałeś w Oksfordzie i przez rok pracowałeś w szkole w Metz".
Biedne Metz.Tak blisko granicy z Niemcami było to jedno z pierwszych miejsc, które padło w bitwie o Francję, po tym jak po pierwszej wojnie zostało zwrócone Francji.
"Tak."
Nie czytał żadnego dossier, na stole leżała tylko jedna kartka czystego papieru.
"Prowadzisz samochód, miałeś lekcje latania".Mój ojciec miał mały samolot i na polu w pobliżu domu zrobił lądowisko.Przytaknąłem. "A twój brat zginął pod Tobrukiem?".Ponownie skinąłem głową.
"Naomi mówi mi, że jesteś inteligentny i odważny.
Nic nie powiedziałem.
"Co pan sądzi o Niemcach?".
"Znam wielu z nich, w każdym razie znałem ich z czasów pobytu w Metz. Nie nienawidzę Niemców, ale nienawidzę tego, co robią i jak to robią".
"A Francuzi?"
"Ludzie nazywają ich tchórzliwymi, ale ja się z tym nie zgadzam. Byli źle przygotowani i zapłacili za to cenę, tak samo jak my i prawie tak samo. Gdyby ludzie posłuchali Churchilla, wszystko potoczyłoby się inaczej".
"Cóż, pan Churchill ma dla ciebie zadanie, dość szczególne zadanie".
Nic nie powiedziałem, uznając, że zajmie się tym w swoim czasie.
Tak też zrobił.
"Jest grupa, której powierzono pracę we Francji. Jest to oczywiście niebezpieczne i ściśle tajne. Jak byś się z tym czuł?".
"Nie wiem, co to jest 'to'".
Uśmiechnął się i odwrócił papier leżący na stole. "Podpisz to, a będę mógł ci powiedzieć".Była to notatka na temat warunków ustawy o tajemnicy służbowej.Podpisałem go.
Dwa tygodnie później, awansowany na kapitana, znalazłem się w okazałym domu na południowym wybrzeżu Anglii.Sztab szkoleniowy Kierownictwa Operacji Specjalnych.Dzieliłam barakowóz z dwunastoma innymi kobietami.Używaliśmy fałszywych nazwisk i zabroniono nam pytać o siebie nawzajem.Ja miałam na imię Jeanne. Stosunki między nami były również zakazane przez naszą starszą dręczycielkę, kobietę, którą znaliśmy jako Betty.Była zadziorna i wszyscy nazywaliśmy ją, za jej plecami, suką.
Szkolenie było ciężkie: szyfry, walka, broń, materiały wybuchowe, trucizny (w tym jedna dla nas!), czytanie map i wiele innych.Kobiety znikały bez wyjaśnienia.